Jest! Jest! Jest! Zapowiadany słoik doczekał się w końcu uzupełnienia i zdjęcia. Także wreszcie mogą zademonstrować dowód, że moja akcja ma namacalne efekty. Jako, że jestem w domu, mogę skorzystać z okazji i zabrać mój niepotrzebny komputer, który mam w planach sprzedać w całości lub na części. Będę mieć na to więcej czasu, ponieważ moje części od Hondy już się praktycznie wszystkie sprzedały. Może uda się też ruszyć sprawę rometa - zobaczymy na ile pozwoli mi na to czas. Tymczasem cieszę się, że przekroczyłem granicę 400 uzbieranych złotych i liczę na więcej. Byle do pierwszego 1000, a potem będzie już z górki :) Pozdrowienia!
Podziwiam i pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńDzięki i trzymaj kciuki :). Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńFajowy sloik. :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to ze nie idziesz krasc czy tez krecic lewych interesow na ktorych inni straca wiecej niz Ty moglbys zyskac.
Quinto